Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Trybuna
Nr: 02.24
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
ponadnarodowy biznes i rodzimą oligarchię - mówi Okraska. Stąd, na jednej z nalepek "Obywatela", widać szereg postaci, stojących w karnym szeregu, w którym, najordynarniej w świecie, jeden osobnik całuje drugiego - wybaczcie Panie - w dupę. "Nas nie ma w tym szeregu", głosi tekst na nalepce. Ludzie z "Obywatela" chcą być poza szeregiem hańbiących, społeczno-politycznych zależności. Czy to zawsze ma sens? Czy nie wykonują po prostu dobrej, ale nikomu nie potrzebnej roboty? - Dopóki ludzie będą tylko narzekać, że nic się nie da, że nie mamy siły, dopóty będzie tak, jak jest. Oprócz aspektu pragmatycznego i ideowego, my po prostu lubimy to, co robimy
ponadnarodowy biznes i rodzimą oligarchię - mówi Okraska. Stąd, na jednej z nalepek "Obywatela", widać szereg postaci, stojących w karnym szeregu, w którym, najordynarniej w świecie, jeden osobnik całuje drugiego - wybaczcie Panie - w dupę. "Nas nie ma w tym szeregu", głosi tekst na nalepce. Ludzie z "Obywatela" chcą być poza szeregiem hańbiących, społeczno-politycznych zależności. Czy to zawsze ma sens? Czy nie wykonują po prostu dobrej, ale nikomu nie potrzebnej roboty? - Dopóki ludzie będą tylko narzekać, że nic się nie da, że nie mamy siły, dopóty będzie tak, jak jest. Oprócz aspektu pragmatycznego i ideowego, my po prostu lubimy to, co robimy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego