Typ tekstu: Książka
Autor: Grynberg Henryk
Tytuł: Drohobycz, Drohobycz
Rok: 1997
Ester. To były te manewry.

Niemcy, jak tylko weszli, to kazali Żydom otworzyć sklepy, a Polakom powiedzieli, bierzcie, co chcecie. Zlecieli się ludzie z całej okolicy i wyczyścili wszystko, nawet papier do pakowania. Właściciel musiał wyjść i nie pokazywać się. Prezesem Judenratu został Posalski, koniarz, który jeździł w dalekie strony handlować kradzionymi końmi. Nie umiał czytać ani pisać, ale dobrał sobie ludzi i miał wszystko, co chciał. Wowek wrócił z Łodzi, to matka spakowała mu plecak i kazała iść na Rosję. Poszedł i marzł na polu wiele nocy i dni, bo granica była zamknięta. Przyszedł z powrotem chory. On był wysoki
Ester. To były te manewry.<br><br>Niemcy, jak tylko weszli, to kazali Żydom otworzyć sklepy, a Polakom powiedzieli, bierzcie, co chcecie. Zlecieli się ludzie z całej okolicy i wyczyścili wszystko, nawet papier do pakowania. Właściciel musiał wyjść i nie pokazywać się. Prezesem Judenratu został Posalski, koniarz, który jeździł w dalekie strony handlować kradzionymi końmi. Nie umiał czytać ani pisać, ale dobrał sobie ludzi i miał wszystko, co chciał. Wowek wrócił z Łodzi, to matka spakowała mu plecak i kazała iść na Rosję. Poszedł i marzł na polu wiele nocy i dni, bo granica była zamknięta. Przyszedł z powrotem chory. On był wysoki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego