zrobić. Mało tego, to ja osobiście od strony prawnej zająłem się tym, aby handlowcom te grunty przekazać. Oni tylko wnieśli odpowiednie opłaty i akt notarialny był gotowy. Mogliśmy przeczekać, przejąć grunty na własność i byśmy zażądali od nich 30zł za metr razy 10 lat. <br>Nie pierwszy raz tak jest, że handlowcy stają przeciwko spółdzielni, bo oni mogą robić interes na naszym terenie, a spółdzielnia nie. Nie dość, że jesteśmy do nich przychylni, nie żądamy od nich partycypacji w kosztach na przykład usuwania skutków zimy, czy utrzymania czystości, wywozu szamba, oni nam brudzą. Co innego sklep "Biedronka". Ten sklep płaci nam dzierżawę