Jana Chaładaja&lt;/&gt; wybuchają bomby. Kiedy jego żona pracowała w polskiej filii &lt;name type="org"&gt;Kodaka&lt;/&gt;, w jej firmie jednego dnia w dwóch oddziałach spółki w &lt;name type="place"&gt;Warszawie&lt;/&gt; też wybuchły podłożone ładunki. - Konkurencja, bali się nowych technologii &#150; twierdzi &lt;name type="person"&gt; Chaładaj&lt;/&gt;, który w latach 1993 - 1996 był dyrektorem w &lt;name type="org"&gt;Kodaku&lt;/&gt;.<br> &lt;name type="org"&gt;Kolmex&lt;/&gt; to była PRL-owska centrala handlu zagranicznego, która żyje dziś z handlu wagonami i sprzętem kolejowym. Jest właścicielką biurowca w centrum &lt;name type="place"&gt;Warszawy&lt;/&gt; (to właśnie w nim wybuchła bomba). Jest uważana za firmę pozostającą w orbicie wpływów &lt;name type="org"&gt;SLD&lt;/&gt;. Tu - od handlu wagonami z &lt;name type="place"&gt;ZSRR&lt;/&gt; - karierę zaczynał jeden z najbogatszych Polaków &lt;name type="person"&gt;Aleksander Gudzowaty&lt;/&gt;. Oprócz &lt;name type="person"&gt; Chaładaja&lt;/&gt; z &lt;name type="org"&gt;Kolmeksem&lt;/&gt; związany jest