Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
tylko przerażenie? Bo na sali sądowej nie ma przebaczenia ani zadośćuczynienia. Te uczucia pojawią się, gdy zobaczymy w sobie ludzi, a nie strony konfliktu.
Jan K., przedsiębiorca z Wrocławia, siedzi przy stole twarzą w twarz z Piotrem G., 19-letnim wiecznym licealistą, i badawczo mu się przygląda. Gdy zaczyna mówić, harda i napięta twarz chłopaka łagodnieje. Piotr kilka miesięcy temu groził Janowi nożem, ukradł mu portfel. Sąd nie ustawił mężczyzn w przeciwnych rogach sali rozpraw. Zamiast tego skierował ich do małego pokoju mediatora. Nie było wyroku, zastąpiła go ugoda. Jan zdecydował, że nie pozwie Piotra, jeśli ten zda maturę. Czuje się
tylko przerażenie? Bo na sali sądowej nie ma przebaczenia ani zadośćuczynienia. Te uczucia pojawią się, gdy zobaczymy w sobie ludzi, a nie strony konfliktu.<br>Jan K., przedsiębiorca z Wrocławia, siedzi przy stole twarzą w twarz z Piotrem G., 19-letnim wiecznym licealistą, i badawczo mu się przygląda. Gdy zaczyna mówić, harda i napięta twarz chłopaka łagodnieje. Piotr kilka miesięcy temu groził Janowi nożem, ukradł mu portfel. Sąd nie ustawił mężczyzn w przeciwnych rogach sali rozpraw. Zamiast tego skierował ich do małego pokoju mediatora. Nie było wyroku, zastąpiła go ugoda. Jan zdecydował, że nie pozwie Piotra, jeśli ten zda maturę. Czuje się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego