Typ tekstu: Książka
Autor: Nawrocka Magdalena
Tytuł: Krzywe zwierciadło
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 1994
pracy można jeszcze było jakoś znieść.
Niekiedy przy upale ponad trzydzieści stopni trzeba było zrobić tak zwany komplet, czyli dwadzieścia cztery pokoje. Zasuwając jak wariat, człowiek nie wiedział na jakim świecie żyje. Stawał się narzędziem, maszyną. Nieraz myślałam, że to jednak za dużo, że się nie jest w stanie takiej harówki wytrzymać. I znów się okazywało, że się myliłam, gdyż biegając przez osiem godzin jak w ukropie, kończyło się prawie na czas. Wszystko było tak akuratnie wykalkulowane, policzone.
A po pracy pozostawał jeszcze przecież dom - dzieci i te moje gary, pranie, prasowanie. Do fizycznego zmęczenia pracą w hotelu, do męczących dojazdów
pracy można jeszcze było jakoś znieść. <br>Niekiedy przy upale ponad trzydzieści stopni trzeba było zrobić tak zwany komplet, czyli dwadzieścia cztery pokoje. Zasuwając jak wariat, człowiek nie wiedział na jakim świecie żyje. Stawał się narzędziem, maszyną. Nieraz myślałam, że to jednak za dużo, że się nie jest w stanie takiej harówki wytrzymać. I znów się okazywało, że się myliłam, gdyż biegając przez osiem godzin jak w ukropie, kończyło się prawie na czas. Wszystko było tak akuratnie wykalkulowane, policzone. <br>A po pracy pozostawał jeszcze przecież dom - dzieci i te moje gary, pranie, prasowanie. Do fizycznego zmęczenia pracą w hotelu, do męczących dojazdów
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego