Typ tekstu: Książka
Autor: Krzysztoń Jerzy
Tytuł: Wielbłąd na stepie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1978
byli w stanie.
- Kto mi uwierzy? Przylgnęło do nas słowo klęska i tyle. Klęska wrześniowa. Na całe lata. A może i na zawsze. Zresztą jakże pisać o bitwie bez żadnych dokumentów? O sobie, jako dowódcy baterii, któremu wybili trzy czwarte kanonierów? O tym, jak straciłem wszystkie zaprzęgi? A ostatnie dwie haubice musiałem pozbawić zamków? Wiem, to się pisze - do ostatniego pocisku. Bo i prawda. Ale nam potrzebna wygrana bitwa. Duża, wygrana bitwa. Ani Narvik, ani Tobruk tego nie załatwią. Słyszałeś, co dzieje się pod Stalingradem? Niemcy szykują się do sforsowania Wołgi. A my dajemy drapaka. Nie jest tak?
- Jesteśmy nie wyszkoleni
byli w stanie.<br>- Kto mi uwierzy? Przylgnęło do nas słowo klęska i tyle. Klęska wrześniowa. Na całe lata. A może i na zawsze. Zresztą jakże pisać o bitwie bez żadnych dokumentów? O sobie, jako dowódcy baterii, któremu wybili trzy czwarte kanonierów? O tym, jak straciłem wszystkie zaprzęgi? A ostatnie dwie haubice musiałem pozbawić zamków? Wiem, to się pisze - do ostatniego pocisku. Bo i prawda. Ale nam potrzebna wygrana bitwa. Duża, wygrana bitwa. Ani Narvik, ani Tobruk tego nie załatwią. Słyszałeś, co dzieje się pod Stalingradem? Niemcy szykują się do sforsowania Wołgi. A my dajemy drapaka. Nie jest tak?<br>- Jesteśmy nie wyszkoleni
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego