Typ tekstu: Prasa
Autor: Łotysz Stanisław
Tytuł: Brukowiec Ochlański
Miejsce wydania: Ochla
Rok: 2003
i żeby nam nauszniki do tej roboty wydał. Zamiast tego ten drań wydał nam miotły, że niby szpadle się nie nadają do tego. Magister, cholera jasna...
19 października
Dzisiaj wyrównywaliśmy grysik na całej tej pieprzonej drodze. Franek jeździł cały dzień po tym, w górę i w dół tym swoim walcem... he he.. walcem.. On to ma raczej tulejkę.. Hi hi..... ehe.. co mówiłem? No, ubijał to cały dzień.
20 października
Cholera, zabrakło podsypki na samej górce. Szef kazał zgarnąć na dole, bo niby Franek za grubo ubijał. No nic, robota jest robota. Zgarnęliśmy, i trzeba było to zawieźć na górkę... Franek
i żeby nam nauszniki do tej roboty wydał. Zamiast tego ten drań wydał nam miotły, że niby szpadle się nie nadają do tego. Magister, cholera jasna...<br>19 października<br>Dzisiaj wyrównywaliśmy grysik na całej tej pieprzonej drodze. Franek jeździł cały dzień po tym, w górę i w dół tym swoim walcem... he he.. walcem.. On to ma raczej tulejkę.. Hi hi..... ehe.. co mówiłem? No, ubijał to cały dzień.<br>20 października<br>Cholera, zabrakło podsypki na samej górce. Szef kazał zgarnąć na dole, bo niby Franek za grubo ubijał. No nic, robota jest robota. Zgarnęliśmy, i trzeba było to zawieźć na górkę... Franek
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego