Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Dramaty wybrane
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1920
dokument. Muszą sobie przypasować. Potem zaraz panu zwrócę.
Leon wyjmuje z pugilaresu mały notatnik, a z notatnika malutką karteczkę
LEON
Proszę pana.
Bęski bierze karteczkę i chowa ją. Leon zapisuje coś w notatniku
BĘSKI
Dziękuję panu. Wie pan? Ja sam nie wierzyłem. Na tym zarobimy mocno. Rok porządnego życia. He, he.
MATKA
panowie odwracają się ku niej
Co to za numerek, Leoneczku? Czy to ktoś od twoich spraw handlowych, tak, handlowych?

LEON
Nie, mamo - mówmy otwarcie. Ta cała pani Lucyna to były tylko pieniądze kieszonkowe. Głównym źródłem dochodów naszych jest szpiegostwo wojenne. Jedynie te dwa zajęcia, o których już wiesz, nie
dokument. Muszą sobie przypasować. Potem zaraz panu zwrócę.<br> Leon wyjmuje z pugilaresu mały notatnik, a z notatnika malutką karteczkę<br> LEON<br>Proszę pana.<br> Bęski bierze karteczkę i chowa ją. Leon zapisuje coś w notatniku<br> BĘSKI<br>Dziękuję panu. Wie pan? Ja sam nie wierzyłem. Na tym zarobimy mocno. Rok porządnego życia. He, he.<br> MATKA<br> panowie odwracają się ku niej<br>Co to za numerek, Leoneczku? Czy to ktoś od twoich spraw handlowych, tak, handlowych?<br>&lt;page nr=225&gt;<br> LEON<br>Nie, mamo - mówmy otwarcie. Ta cała pani Lucyna to były tylko pieniądze kieszonkowe. Głównym źródłem dochodów naszych jest szpiegostwo wojenne. Jedynie te dwa zajęcia, o których już wiesz, nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego