Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 21
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
aby dać szansę na zwycięstwo każdemu. Dobiera się więc olimpijczyków w grupy o możliwie wyrównanym poziomie. W grupie jest najwyżej ośmiu zawodników. Wszyscy stają na podium. Trzech pierwszych otrzymuje pięknie grawerowane złote, srebrne i brązowe medale, a następni - medale za kolejność miejsc. Po każdej konkurencji odbywa się uroczysta dekoracja. Rozbrzmiewa hejnał olimpijski. Sala klaszcze. Wszyscy zawodnicy wyrzucają w górę ręce w geście zwycięstwa. Matki płaczą. Są dumne. Opowiadają rzeczowo: co umieją robić, a czego nie. Kiedy dotknąć czulszej strony, płaczą. Mówią, że kochają je najbardziej ze wszystkich swoich dzieci, także zdrowych. Matka Patryka nie uważa się za nieszczęśliwą. Taki jej został
aby dać szansę na zwycięstwo każdemu. Dobiera się więc olimpijczyków w grupy o możliwie wyrównanym poziomie. W grupie jest najwyżej ośmiu zawodników. Wszyscy stają na podium. Trzech pierwszych otrzymuje pięknie grawerowane złote, srebrne i brązowe medale, a następni - medale za kolejność miejsc. Po każdej konkurencji odbywa się uroczysta dekoracja. Rozbrzmiewa hejnał olimpijski. Sala klaszcze. Wszyscy zawodnicy wyrzucają w górę ręce w geście zwycięstwa. Matki płaczą. Są dumne. Opowiadają rzeczowo: co umieją robić, a czego nie. Kiedy dotknąć czulszej strony, płaczą. Mówią, że kochają je najbardziej ze wszystkich swoich dzieci, także zdrowych. Matka Patryka nie uważa się za nieszczęśliwą. Taki jej został
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego