Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 2918
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 2001
większej kasy, eskalacje zaś mają paskudną właściwość: wciągają za granice bez powrotu. Przez drenaż rynku niemal wszystkie pewniaki zajeżdżono na torze wyścigu atrakcji. Fabuły nie mogą się już wyzwolić z jarzma cudownych wyjść z tuzina niebywałych opresji; wszędzie coraz częściej dzikie pościgi, coraz silniejsze wybuchy, kulminacje co pięć minut i hekatomby za plecami jeszcze żywych. Dosłownie żadna "superkasowa" opowieść nie trzyma się już logiki. Jest otumaniającym pędem na złamanie karku. Wyznawszy, że znikają jego marzenia o filmie autorskim, Franco de Pena, wielce zdolny młody reżyser z Wenezueli, absolwent łódzkiej szkoły, czarno widzi drogę kina: będzie to tylko mówienie czegoś za pomocą
większej kasy, eskalacje zaś mają paskudną właściwość: wciągają za granice bez powrotu. Przez drenaż rynku niemal wszystkie pewniaki zajeżdżono na torze wyścigu atrakcji. Fabuły nie mogą się już wyzwolić z jarzma cudownych wyjść z tuzina niebywałych opresji; wszędzie coraz częściej dzikie pościgi, coraz silniejsze wybuchy, kulminacje co pięć minut i hekatomby za plecami jeszcze żywych. Dosłownie żadna "superkasowa" opowieść nie trzyma się już logiki. Jest otumaniającym pędem na złamanie karku. Wyznawszy, że znikają jego marzenia o filmie autorskim, <name type="person">Franco de Pena</>, wielce zdolny młody reżyser z Wenezueli, absolwent łódzkiej szkoły, czarno widzi drogę kina: będzie to tylko mówienie czegoś za pomocą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego