Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 22
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
wrzącą wodę. Żadnej pomocy, żadnej żywności dla tych wlokących się "kościotrupów" ze strony Niemców nie było. Po drodze spotkaliśmy prowizoryczne zapory, przy których stali trzęsący się ze strachu i ze starości volksszturmiści z wycelowanymi w nas karabinami z czasów I wojny światowej oraz podrostki w zbyt dużych na ich głowy hełmach, z pancerfaustami. Przez kilka dni prowadzono nas bardzo zniszczonymi, bocznymi drogami.
W szóstym dniu żółwiego marszu tych szkieletów w ludzkiej skórze, walczących ze śmiercią, zgromadzono wszystkie kolumny więźniów w sąsiedztwie miejscowości Bellow, kilka kilometrów od drogi na zalesionym, bagnistym terenie lasu meklemburskiego. Szef SS-manów zapowiedział przez tubę, że tu
wrzącą wodę. Żadnej pomocy, żadnej żywności dla tych wlokących się "kościotrupów" ze strony Niemców nie było. Po drodze spotkaliśmy prowizoryczne zapory, przy których stali trzęsący się ze strachu i ze starości &lt;orig&gt;volksszturmiści&lt;/&gt; z wycelowanymi w nas karabinami z czasów I wojny światowej oraz podrostki w zbyt dużych na ich głowy hełmach, z pancerfaustami. Przez kilka dni prowadzono nas bardzo zniszczonymi, bocznymi drogami.<br>W szóstym dniu żółwiego marszu tych szkieletów w ludzkiej skórze, walczących ze śmiercią, zgromadzono wszystkie kolumny więźniów w sąsiedztwie miejscowości Bellow, kilka kilometrów od drogi na zalesionym, bagnistym terenie lasu meklemburskiego. Szef SS-manów zapowiedział przez tubę, że tu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego