Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: W kraju niewiernych
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2000
musi być co najmniej pedałem albo eunuchem.
Wyprostowała lot, zdjęła czarne szkła i spojrzała na Petera tymi swoimi anielsko błękitnymi oczyma.
- Ależ, mój drogi, ze mnie jest seksualna bestia; czyżbyś nie wiedział?
Chico zaczął nucić jakąś niecenzuralną szantę. Van der Kroege, pokręciwszy głową, założył okulary, odcinając się tym samym od hipnotycznego spojrzenia Sieny.
- Jeśli uderzasz młotkiem w kolano i noga nie reaguje, to co sobie pomyślisz? - spytała van der Kroege'a, zapatrzywszy się przez boczne okna na skąpanego w promieniach Joplin Smoka.
- Znaczy się - zachichotał Chico - ty jesteś ten młotek? W kolano, co, w kolano?
- Och, zamknij się.
Van der Kroege, szybując
musi być co najmniej pedałem albo eunuchem.<br>Wyprostowała lot, zdjęła czarne szkła i spojrzała na Petera tymi swoimi anielsko błękitnymi oczyma.<br>- Ależ, mój drogi, ze mnie jest seksualna bestia; czyżbyś nie wiedział?<br>Chico zaczął nucić jakąś niecenzuralną szantę. Van der Kroege, pokręciwszy głową, założył okulary, odcinając się tym samym od hipnotycznego spojrzenia Sieny.<br>- Jeśli uderzasz młotkiem w kolano i noga nie reaguje, to co sobie pomyślisz? - spytała van der Kroege'a, zapatrzywszy się przez boczne okna na skąpanego w promieniach Joplin Smoka.<br>- Znaczy się - zachichotał Chico - ty jesteś ten młotek? W kolano, co, w kolano?<br>- Och, zamknij się.<br>Van der Kroege, szybując
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego