i Renata Naglak, potem były dzieci ze starszych klas, na koniec dorośli.<br>- Zbójnicy, zbójnicy, <dialect>warzom owce w zentycy</> - zagrzmiał Tomek Słodyczka, który ze swoim mocnym głosem mógłby chyba niejedną operę obsłużyć. Chwilę potem dudniły już deski na scenie w remizie, kiedy chłopcy ze "Zbójnicka" tańczyli zbójnickiego.<br>Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią, hitem wieczoru była komedia Juliana Reimschüssela "Diabeł na Podhalu" w wykonaniu zębiańskich aktorów. Publiczność szczelnie wypełniła salę, tłocząc się nawet przy wejściu do remizy. Ludzie reagowali żywo śmiechem i brawami. Trudno opisać tumult na widowni, kiedy Tomek Słodyczka, właściciel zębiańskich "Delikatesów", z dużym wypchanym biustem wszedł na scenę w przebraniu kobiecym