klubów. Rodzice zapraszają jej dziewczynę Anię na obiady, na urodziny. Mama woli nawet poplotkować czy pójść na zakupy z Anią, bo Agnieszka nie ma do tego cierpliwości. Nie muszą się z niczym kryć.<br><br>- Jestem, jaka jestem, a jak ktoś tego nie akceptuje, to jego problem - deklaruje Agnieszka. Opowieści o "leczeniu" homoseksualistów czy wyrzucaniu ich z domu słucha trochę jak bajki o żelaznym wilku, choć wie, że takie rzeczy nadal się zdarzają. - Historie o heteroseksualnych małżeństwach lesbijek brzmią dziś dziwacznie. Jakby musiały coś odsłużyć społeczeństwu.<br><br>One mają wszystko: branżowe knajpki i kluby, grupy wsparcia, telefon zaufania, biura podróży, górskie kluby, giełdę informacji