Ustawa cenzurowałaby wówczas Biblię, przed czym przestrzegało wielu jej krytyków, ograniczała wolność słowa i swobody religijne. Green wyszedł jednak poza sformułowania zawarte w tekstach liturgicznych, na co zwracają również uwagę przedstawiciele oficjalnego Kościoła szwedzkiego (ewangelicko-augsburgskiego). Ten ponadto nakazuje czytanie tekstów zgodnie z duchem czasów i przygotowuje się do włączenia homoseksualistów w obręb Kościoła, włącznie z dopuszczeniem ich do sakramentu małżeństwa.<br><br>Green znalazł nieoczekiwanie obrońców w szeregach liberałów, którzy nie bez racji twierdzą, że utrzymanie wyroku postawi pastora (jest pierwszą osobą oskarżaną z nowej ustawy) w glorii męczennika i że lepiej odpierać jego niesłuszne poglądy w otwartej dyskusji. Państwo musi chronić