Typ tekstu: Prasa
Tytuł: NAJ
Nr: 31
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2003
nie zdaje sobie sprawy, że rządzi nią przymus kupowania.
Nasza czytelniczka także była przekonana, że kontroluje całą sytuację. Ale pamiętnik pokazuje, że jest już uzależniona od zakupów. Ciągle szuka pretekstu, by choć na chwilę wpaść do supermarketu albo przynajmniej osiedlowego sklepiku. Wydaje więcej, niż powinna. Nic więc dziwnego, że na horyzoncie pojawiły się poważne problemy.
20 czerwca
W mojej dzielnicy otworzyli centrum handlowe. Miałam wpaść tam na chwilę, a spędziłam... 6 godzin. Nawet tego nie poczułam. Sama nie wiem, o co mąż zrobił taką awanturę. Pieklił się, że mieliśmy jechać do teściów. Powinien być zadowolony, przecież kupiłam mu płyty, zabawki dla
nie zdaje sobie sprawy, że rządzi nią przymus kupowania. <br>Nasza czytelniczka także była przekonana, że kontroluje całą sytuację. Ale pamiętnik pokazuje, że jest już uzależniona od zakupów. Ciągle szuka pretekstu, by choć na chwilę wpaść do supermarketu albo przynajmniej osiedlowego sklepiku. Wydaje więcej, niż powinna. Nic więc dziwnego, że na horyzoncie pojawiły się poważne problemy. <br>20 czerwca <br>W mojej dzielnicy otworzyli centrum handlowe. Miałam wpaść tam na chwilę, a spędziłam... 6 godzin. Nawet tego nie poczułam. Sama nie wiem, o co mąż zrobił taką awanturę. Pieklił się, że mieliśmy jechać do teściów. Powinien być zadowolony, przecież kupiłam mu płyty, zabawki dla
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego