Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: W kraju niewiernych
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2000
przekleństwem wybiegła po krótkofalówkę.
Ducheé uniósł lewą powiekę.
- Jak wy z nią wytrzymujecie?
- Prawda - mruknął Reding - dziewczyna jest trochę zakompleksiona, rozumie pan: kierownicze stanowisko w tak młodym wieku...
- Niech pomieszka w tym klimacie parę miesięcy, zaraz zejdzie z niej para.
Daniel usiadł w fotelu. Zdjął i wyżął koszulę. Za oknem huczał deszcz, pachniało świeżo obróconą ziemią. Ze ścian spoglądały mokrymi ślepiami łby dzikich zwierząt. Ducheé oddychał głęboko.
Klątwa jakaś, myślał Daniel, najazd za najazdem, czerwone mrówki i czerwoni Murzyni; lepiej zejść z drogi pechowi. Co robi Armia Wyzwoleńcza z białymi? W najlepszym razie bierze jako zakładników.
- Pan został - mruknął.
- Ja zawsze
przekleństwem wybiegła po krótkofalówkę.<br>Ducheé uniósł lewą powiekę. <br>- Jak wy z nią wytrzymujecie? <br>- Prawda - mruknął Reding - dziewczyna jest trochę zakompleksiona, rozumie pan: kierownicze stanowisko w tak młodym wieku... <br>- Niech pomieszka w tym klimacie parę miesięcy, zaraz zejdzie z niej para. <br>Daniel usiadł w fotelu. Zdjął i wyżął koszulę. Za oknem huczał deszcz, pachniało świeżo obróconą ziemią. Ze ścian spoglądały mokrymi ślepiami łby dzikich zwierząt. Ducheé oddychał głęboko. <br>Klątwa jakaś, myślał Daniel, najazd za najazdem, czerwone mrówki i czerwoni Murzyni; lepiej zejść z drogi pechowi. Co robi Armia Wyzwoleńcza z białymi? W najlepszym razie bierze jako zakładników. <br>- Pan został - mruknął. <br>- Ja zawsze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego