Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 01.16 (3)
Miejsce wydania: Poznań
Rok: 2000
niczym się nie kojarzy i niczemu nie służy. Zaczynając oglądać takie przedstawienie - ot, na przykład "Intrygę..." Aleksandra Fredry w Teatrze Polskim w reżyserii Andrzeja Łapickiego - ma się z początku poczucie obcowania z absurdem. O czym ci ludzie na scenie mówią? Co mnie obchodzi, że jakiś szlachcic chce zmusić swego syna hulakę do ożenku z przyzwoitą panną, że inny hulaka żeni się z kobietą, którą wcześniej porzucił albo że jakiś mąż przebiera się za kogoś innego, a w tego męża z kolei wciela się jeszcze kto inny? W dodatku wszystko dobrze się kończy, co - jak wiemy z doświadczenia - jest nieprawdą. A jednak
niczym się nie kojarzy i niczemu nie służy. Zaczynając oglądać takie przedstawienie - ot, na przykład "Intrygę..." Aleksandra Fredry w Teatrze Polskim w reżyserii Andrzeja Łapickiego - ma się z początku poczucie obcowania z absurdem. O czym ci ludzie na scenie mówią? Co mnie obchodzi, że jakiś szlachcic chce zmusić swego syna hulakę do ożenku z przyzwoitą panną, że inny hulaka żeni się z kobietą, którą wcześniej porzucił albo że jakiś mąż przebiera się za kogoś innego, a w tego męża z kolei wciela się jeszcze kto inny? W dodatku wszystko dobrze się kończy, co - jak wiemy z doświadczenia - jest nieprawdą. A jednak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego