Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Fara na Pomorzu
Rok: 1997
programie będzie odwalanie betonowego grobu przez zespół młodziutkich byłych narkomanów... i to w rytmie rapu! Tym razem w moich dekoracjach. Wie pan docent... ja ten bunkier sfotografowałam, powiększyłam, że... oooogrom! I to powiększenie podlepię kartonem i postawię na środku sceny... na tle Krzyża biało­czerwonego... I te nasze nastolatki, one hurmą wpadną na scenę, ściany te roztrącą, przewrócą... i po nich, po nich, pobiegną, tratując i krzycząc, aż do Krzyża... Byłabym zapomniała. Do tego Krzyża przywiązany będzie mały Józio, synek jednego tu kupca. Jego tatuś handluje... Trudno w krótkim śnie jakość tego kupiectwa opisać... Ledwie autobus międzymiejski stanie, pan Michał zeń
programie będzie odwalanie betonowego grobu przez zespół młodziutkich byłych narkomanów... i to w rytmie rapu! Tym razem w moich dekoracjach. Wie pan docent... ja ten bunkier sfotografowałam, powiększyłam, że... oooogrom! I to powiększenie podlepię kartonem i postawię na środku sceny... na tle Krzyża biało­czerwonego... I te nasze nastolatki, one hurmą wpadną na scenę, ściany te roztrącą, przewrócą... i po nich, po nich, pobiegną, tratując i krzycząc, aż do Krzyża... Byłabym zapomniała. Do tego Krzyża przywiązany będzie mały Józio, synek jednego tu kupca. Jego tatuś handluje... Trudno w krótkim śnie jakość tego kupiectwa opisać... Ledwie autobus międzymiejski stanie, pan Michał zeń
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego