Czy to naganne, złe? Właśnie jedynie nasze konsorcjum potrafiło, po dwóch tysiącach lat jałowości, klęsk moralnych, wojen wyznaniowych, zastosować treści religijne oraz Pismo Święte do konkretnego celu, tu, teraz, w realnym, ludzkim świecie, a nie tylko traktować je jako podstawę mętnych wywodów o bytach metafizycznych, tak zwanym zbawieniu, piekle, niebie i tym podobnych pojęciach, które w zasadzie powinny należeć do etnologii, a nie opisywać subtelności człowieczej duszy. Mam także licencję pastorską, certyfikat A8ź po studium w Kopenhadze, za godzinę będę sprawował nabożeństwo luterańskie. To jakby inny klucz do tych samych drzwi. Marzę też o licencji prawosławnej, może za parę lat... Zarząd bardzo ceni