którą uprawiają, ułatwić legalizację drobnych interesów, które prowadzą. To otworzy im drogę do kredytu bankowego, tak jak rewolucje XVIII i XIX w., zmieniając prawa własności, przyczyniły się do bogactwa zachodniej Europy i Ameryki Północnej. "Cztery miliardy ludzi funkcjonuje poza rynkiem, gdzie czają się na nich gniewni faceci tacy jak poplecznicy ibn Ladena", powiada de Soto.<br><br>W nadchodzących trzydziestu latach światu przybędzie ponad 2 mld ludzi. Z tego tylko 50 mln będzie mieszkańcami krajów zamożnych.<br><br><tit>Zakompleksieni ekonomiści</><br><br>Paul Samuelson (Nobel 1970) pragnął zbliżyć ekonomię do fizyki. Pierwsze Noble (1969) powędrowały do ekonometryków (Ragnar Frisch, Jan Tinbergen), których prace są beznamiętne, techniczne, wysoce