Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 23
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
Terenową w Warszawie.
Nie wstydziła się nas. Potrafiła w niezwykłym swoim życiu znaleźć miejsce dla nas. I nie było w tym udawania. Z nieludzką odwagą broniła zasad, w które wierzyła - bez względu na okoliczności.
Osobiście przeżywała rozpad politycznego obozu. Umierał na jej oczach świat, który miał być Arkadią. Ludzie, których idealizowała, odchodzili w pogoni za karierą, gotowi dla małych spraw wszystko poświęcić. Coraz częściej miała poczucie, że to już nie jest jej świat. Nie rozumiała ludzi, którzy ją otaczali.
O propozycji wyjazdu do RPA powiedziała na swoich imieninach, obchodzonych jak zwykle w zakopiańskim ZAIKSie. To był smutny wieczór. Oboje z Grażyną
Terenową w Warszawie.<br>Nie wstydziła się nas. Potrafiła w niezwykłym swoim życiu znaleźć miejsce dla nas. I nie było w tym udawania. Z nieludzką odwagą broniła zasad, w które wierzyła - bez względu na okoliczności.<br>Osobiście przeżywała rozpad politycznego obozu. Umierał na jej oczach świat, który miał być Arkadią. Ludzie, których idealizowała, odchodzili w pogoni za karierą, gotowi dla małych spraw wszystko poświęcić. Coraz częściej miała poczucie, że to już nie jest jej świat. Nie rozumiała ludzi, którzy ją otaczali.<br> O propozycji wyjazdu do RPA powiedziała na swoich imieninach, obchodzonych jak zwykle w zakopiańskim ZAIKSie. To był smutny wieczór. Oboje z Grażyną
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego