Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fronda
Nr: 9.10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
ich walorami artystycznymi. Teraz, kiedy wychodzę z kina wściekły, po jakiejś kolejnej lewackiej ujadance, zaczynam się coraz częściej czuć jak indiański weteran spod Wounded Knee, któremu objazdowe kino pokazało jeden z pierwszych niemych westernów. Dyskurs marksistowski jest wymarzonym dyskursem słabych. A ja czuję się słaby wobec współczesnego kina odprawiającego swoje ideologiczne rytuały.

Dla uporządkowania ideologicznego przekazu najważniejszy jest wybór postaci wroga. Jeszcze przed dwudziestu laty wrogiem był w hollywoodzkim filmie gangster, nazista, no, co najwyżej skorumpowany demokratyczny polityk. Głównym celem ataku kina masowego nie były wówczas wspólnoty religijne. Pamiętacie "Świadka" Petera Weira z Harrisonem Fordem w roli głównej? Akcja filmu toczyła
ich walorami artystycznymi. Teraz, kiedy wychodzę z kina wściekły, po jakiejś kolejnej lewackiej &lt;orig&gt;ujadance&lt;/&gt;, zaczynam się coraz częściej czuć jak indiański weteran spod Wounded Knee, któremu objazdowe kino pokazało jeden z pierwszych niemych westernów. Dyskurs marksistowski jest wymarzonym dyskursem słabych. A ja czuję się słaby wobec współczesnego kina odprawiającego swoje ideologiczne rytuały.<br><br> Dla uporządkowania ideologicznego przekazu najważniejszy jest wybór postaci wroga. Jeszcze przed dwudziestu laty wrogiem był w hollywoodzkim filmie gangster, nazista, no, co najwyżej skorumpowany demokratyczny polityk. Głównym celem ataku kina masowego nie były wówczas wspólnoty religijne. Pamiętacie "Świadka" Petera Weira z Harrisonem Fordem w roli głównej? Akcja filmu toczyła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego