w formie, a socjalistycznej w treści. Hasło to, jak wiemy, nie porwało u nas ani artystów, ani "mas", natomiast pozwoliło pozyskiwać pieniądze na wiele przedsięwzięć, zwłaszcza na stypendia dla twórców i na działania związane z opieką nad twórczością ludową, a także na jej badanie. Sztukę uważano bowiem za fragment frontu ideologicznego i to sprawiało, że na nią pieniądzy nie szczędzono. Działo się tak zwłaszcza w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych. Wtedy to powstał Państwowy Instytut Sztuki, później Instytut Sztuki PAN (m.in. na gruzach zlikwidowanego Państwowego Instytutu Badania Sztuki Ludowej), uzupełniano zbiory muzeów, organizowano badania terenowe. <br>Z perspektywy czasu można spojrzeć na