nieco później, wtedy, kiedy się tego nie będzie spodziewał. I zorganizować wszystko tak, żeby prawie jednym ciągiem dostać się do Polski. Dopiero tam odetchnę, dopiero tam się uspokoję. Żadnych tutejszych władz, żadnych policji, pluję na Interpol, niech się powieszą grupowo osiemdziesiąt razy! Gang potrafi mnie znaleźć, a Interpol co? Jacyś idioci tam siedzą. Nie, nikomu tu już nie uwierzę za nic na świecie! Do Polski! Natychmiast do Polski!!!<br>Tam nie ma żadnych bandyckich gangów, tam jest najwyżej gang koperkowy albo niciany. Tam jest zwyczajna, uczciwa, niefałszowana milicja. Tam są ludzie, których znam osobiście, tam jest spokój i bezpieczeństwo, tam jest Diabeł