Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Lubuska
Nr: 02.07
Miejsce wydania: Zielona Góra
Rok: 2005
przepuścić przez maszynkę kolejne 90 minut jakiegoś tam filmu - twierdzi Paweł Bravo, człowiek mediów, kiedyś dystrybutor. - Na półkach nie ma już książek. Są produkty... Ze zgrozą myślę o tym, jaką cenę musi zapłacić dziś pisarz czy reżyser, by zaistnieć. Musi opowiadać banialuki w "Kawie czy herbacie", czytać o sobie jakieś idiotyzmy w kolorowej prasie. Musi się sprzedać i być postrzeganym jako klocuszek w machinie.
A jak twórca nie przyjmie takich reguł gry? - Ludzie, którzy mają coś do powiedzenia o sobie, swoim życiu, świecie, zaczną się realizować, ale obok. Pokażą film pięciu osobom, usłyszą, że to fajne... - dodaje.


Powrót do Lenina

Sławomir
przepuścić przez maszynkę kolejne 90 minut jakiegoś tam filmu - twierdzi Paweł Bravo, człowiek mediów, kiedyś dystrybutor. - Na półkach nie ma już książek. Są produkty... Ze zgrozą myślę o tym, jaką cenę musi zapłacić dziś pisarz czy reżyser, by zaistnieć. Musi opowiadać banialuki w "Kawie czy herbacie", czytać o sobie jakieś idiotyzmy w kolorowej prasie. Musi się sprzedać i być postrzeganym jako klocuszek w machinie. <br>A jak twórca nie przyjmie takich reguł gry? - Ludzie, którzy mają coś do powiedzenia o sobie, swoim życiu, świecie, zaczną się realizować, ale obok. Pokażą film pięciu osobom, usłyszą, że to fajne... - dodaje.<br><br><br>&lt;tit&gt;Powrót do Lenina&lt;/&gt;<br><br>Sławomir
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego