nim już w momencie, gdy chłopak składa się z empi. Razem z pierwszym strzałem o posadzkę półpiętra stuka granat Jerzego. Niemców było chyba czterech przy ustawionym w oknie cekaemie. Odczytali ich sylwetki na tle nieba. Wybuch. Dwóch leży. Jeden się czołga, jeden...<br>Jagiełło, jak rybak ciągnięty przez ogromnego szczupaka, pochylony, idzie naprzód siejąc kulami spod pachy. Teraz biegnie prosto w jakiś niemiecki krzyk:<br>- Zostaw! - krzyczy Jerzy do Malutkiego, który zatrzymał się przy cekaemie. - Tutaj wystarczy empi, pistolet, granat...<br>Zaczyna się bój nocny w gmachu, w mieszkaniu, w korytarzu, w pokoju. Ciemności przedarte krzykiem. Panika kroków na schodach. Jerzy wychylony poprzez poręcz pakuje