sobie założyła, ładnie się ubrała, włoski wymodelowała, a wiesz, on nie przyjechał. Ja mówię <q>Agnieszka, on jest jakiś niepoważny chłopak w tym momencie. Fajny, lubię go, ale ale mógłby po prostu ciebie zaszczycić ciebie swoją obecnością.</q> </><br><who1> No tak. </><br><who2> No. </><br><who1> Dorotka, a w czym Agnieszka na to wesele idzie? </><br><who2> Agnieszka nie idzie w ogóle. </><br><who1> Aha, ona z mamą będzie. </><br><who2> Agnieszka nie idzie w ogóle, bo stwierdziła, że to jest za <overlap>duży wydatek</> </><br><who1><gap></><br><who2> Tak, że to jest za duży wydatek i samo to, że my już się ubieramy plus wiesz <overlap>prezent jakiś</> </><br><who1><gap></><br><who2> Tak, i ma obiecane po prostu pięćdziesiąt złotych za to i