Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Soból
Tytuł: Mojry
Rok: 2005
był taki stary i odrażający.
14 sierpnia
Po co ja w ogóle piszę? Oto jest pytanie. Odpowiedź tkwi chyba w tym, jak odbieram i rejestruję świat, jak daję sobie radę z życiem, które bywa albo tak piękne, albo tak straszne, że po prostu nie umiem tych jego dolin i pagórków ignorować. Wydaje mi się, że widzę czasami więcej niż inni ludzie, że czas, który przepływa obok, potrafię przeszukać jak celnik jadące po taśmociągu bagaże i znaleźć w nim niemal wszystko, co ma jakaś wartość. Pisarz chyba musi być takim upierdliwym celnikiem na przejściu granicznym między przyszłością a przeszłością. Te piękności, zapakowane
był taki stary i odrażający.<br>14 sierpnia<br>Po co ja w ogóle piszę? Oto jest pytanie. Odpowiedź tkwi chyba w tym, jak odbieram i rejestruję świat, jak daję sobie radę z życiem, które bywa albo tak piękne, albo tak straszne, że po prostu nie umiem tych jego dolin i pagórków ignorować. Wydaje mi się, że widzę czasami więcej niż inni ludzie, że czas, który przepływa obok, potrafię przeszukać jak celnik jadące po taśmociągu bagaże i znaleźć w nim niemal wszystko, co ma jakaś wartość. Pisarz chyba musi być takim upierdliwym celnikiem na przejściu granicznym między przyszłością a przeszłością. Te piękności, zapakowane
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego