ciągle gada, nie dając innym miejsca.<br><br>Katarzyna chce coś powiedzieć, ale Regina zwraca się do niej głośno:<br><br>- Nie zagaduj!<br><br>Grupa ją popiera, mówiąc Katarzynie:<br><br>- Zostań z tym!<br><br>Maciek dopytuje Beatkę o "tych psychologów":<br><br>Też mam wrażenie, że tu są sami fachowcy i dlatego nikt się nie potrafi otworzyć. Pytanie: - na ile psycholog jest psychologiem, a na ile człowiekiem?<br><br>Regina mówi, że czuje w grupie kilku psychologów.<br><br>Katarzyna mówi o zazdrości na linii psychiatra-psycholog. Nawiązuje przy okazji do znajomego psychiatry, erotomana-gawędziarza.<br><br>Maciek twierdzi, że w wielu szpitalach psycholog funkcjonuje na zasadzie: przynieś - podaj - pozamiataj. Chociaż według niego relacja psycholog - psychiatra