postęp, choć niewątpliwy, jest niewielki (ćwierć wieku temu za tonę importowanej blachy trzeba było zapłacić eksportem trzech ton).<br><br><tit>Konkurencja u kuzynów</><br><br>Ciekawe, że chociaż ujemny bilans obrotów bieżących stał się tematem dnia, bo sięgnął niebezpiecznej granicy 7,5 proc. produktu krajowego brutto - wiele się mówi o tym, dokąd sprzedajemy, za ile sprzedajemy, jak sprzedajemy, a nie co. Dokąd: do Unii Europejskiej i do Rosji (trzy czwarte eksportu do sąsiadów przez miedzę, a popyt jak na złość odżywa na Dalekim Wschodzie, gdzie nas prawie nie ma). Za ile: za ile się da, ale towary masowe i proste, jak węgiel, miedź czy żyto