Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 20
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1980
we wszystkich innych hungarienach, odczytuje się pokrewieństwa prawie podświadome, wyrosłe z analogii determinant geograficzno-historycznych, niekiedy, jak zauważa Nowak, przesuniętych, niby dopełnienie, o pół fazy w sinusoidzie dziejowych wzniesień i upadków.

Piszę o obu książkach Nowaka razem, bo jedna drugą dopowiada. Eseje węgierskie, przyznam, zaskoczyły mnie bardziej - szarpiąca dramatyczna literatura, ileż tam bólu i namiętności! Nowak zwraca uwagę, jakie to odmienne od eseistyki polskiej, którą trudno sobie imaginować bez ironii, dystansu, bez poczucia humoru. A tu w całej węgierskiej literaturze nie uświadczy fraszki ani "myśli nieuczesanych"; ot, literatura taka, jaka historia, która im przez kilkaset lat nie zostawiła miejsca na uśmiech
we wszystkich innych &lt;orig&gt;hungarienach&lt;/&gt;, odczytuje się pokrewieństwa prawie podświadome, wyrosłe z analogii determinant geograficzno-historycznych, niekiedy, jak zauważa Nowak, przesuniętych, niby dopełnienie, o pół fazy w sinusoidzie dziejowych wzniesień i upadków.<br><br>Piszę o obu książkach Nowaka razem, bo jedna drugą dopowiada. Eseje węgierskie, przyznam, zaskoczyły mnie bardziej - szarpiąca dramatyczna literatura, ileż tam bólu i namiętności! Nowak zwraca uwagę, jakie to odmienne od eseistyki polskiej, którą trudno sobie imaginować bez ironii, dystansu, bez poczucia humoru. A tu w całej węgierskiej literaturze nie uświadczy fraszki ani "myśli nieuczesanych"; ot, literatura taka, jaka historia, która im przez kilkaset lat nie zostawiła miejsca na uśmiech
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego