służbach operacyjnych pracuje ich 10 procent, w amerykańskich 30. Ale, choć nigdy ich nie lekceważyłem jako przeciwników, to gdzieś podświadomie uważałem, że jestem od nich lepszy, ponieważ jestem facetem.<br>- A do tego męskim szowinistą.<br>- Nie do końca. Znam kobiety, które są lepsze w tym fachu od niejednego mężczyzny, choć jest im trudniej, bo przy pewnych czynnościach wydają się bardziej podejrzane. Agentki muszą być bardzo komunikatywne, potrafić szybko nawiązywać znajomości.<br>- I czasami uwieść przeciwnika. Odczuł pan to kiedyś na własnej skórze?<br><br>- (śmiech) Nie. Kiedy czułem, że jakaś piękność nadmiernie się mną interesuje, zapalały mi się wszystkie światła ostrzegawcze. Zaczynałem myśleć, czego ona ode