Typ tekstu: Książka
Autor: Kolińska Krystyna
Tytuł: Orzeszkowa, złote ptaki i terroryści
Rok: 1996
haftem róż szeroko zasunięta na otwarte okno jakby lekko fosforyzuje - chyba od światła księżyca - jej fałdy łagodnie poruszane wiatrem układają się w ruchome, jasne smugi, w fantastyczne desenie. Czyżby z nagła zaczynały przybierać kształt ludzkiej postaci, głowy?... Jawa to czy sen?...

- Cóż ja sobie imaginuję?... Bo chyba jest to tylko imaginacja! - pani Eliza broni się resztką świadomości, ostatkiem przytomnej obecności, bo oto pojawia się całkiem już wyraziście postać i znajoma dobrze twarz; te oczy w oprawie długich rzęs, ten śmiały, zawadiacko ku górze zakręcony wąs nad uśmiechniętymi ustami. O, Boże! To pan Franciszek! To już nie imaginacja! Zawrócił widać z drogi
haftem róż szeroko zasunięta na otwarte okno jakby lekko fosforyzuje - chyba od światła księżyca - jej fałdy łagodnie poruszane wiatrem układają się w ruchome, jasne smugi, w fantastyczne desenie. Czyżby z nagła zaczynały przybierać kształt ludzkiej postaci, głowy?... Jawa to czy sen?...<br><br>- Cóż ja sobie imaginuję?... Bo chyba jest to tylko imaginacja! - pani Eliza broni się resztką świadomości, ostatkiem przytomnej obecności, bo oto pojawia się całkiem już wyraziście postać i znajoma dobrze twarz; te oczy w oprawie długich rzęs, ten śmiały, zawadiacko ku górze zakręcony wąs nad uśmiechniętymi ustami. O, Boże! To pan Franciszek! To już nie imaginacja! Zawrócił widać z drogi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego