Typ tekstu: Książka
Autor: Krawczyk Piotr
Tytuł: Plamka światła
Rok: 1997
dojdzie i jeśli
będziesz chciała, przyślę Ci egzemplarz.
Pracowałem tu przez te cztery lata w różnych zawodach. Najróżniejsze
rzeczy robiłem. W myśl znanej nam zasady - Polak potrafi. Próbowałem z
zabytkami, wiesz, renowacje robić, ale najogólniej rzecz biorąc -
cienko tu jest w ogóle z zabytkami. No więc dziesiątków innych rzeczy
się imałem. Michał mi bardzo pomógł.
I wiesz, odnalazłem z nim wreszcie wspólny język. Przyjaźnimy się.
Naprawdę. Lubię u nich bywać. Zresztą można chyba bez przesady
powiedzieć, że w pewnym sensie to on uratował mi życie. Nie tylko Wy.
Wy uratowaliście głównie ciało. On uratował mnie. Nawet chyba sam sobie
nie zdawał
dojdzie i jeśli<br>będziesz chciała, przyślę Ci egzemplarz.<br> Pracowałem tu przez te cztery lata w różnych zawodach. Najróżniejsze<br>rzeczy robiłem. W myśl znanej nam zasady - Polak potrafi. Próbowałem z<br>zabytkami, wiesz, renowacje robić, ale najogólniej rzecz biorąc -<br>cienko tu jest w ogóle z zabytkami. No więc dziesiątków innych rzeczy<br>się imałem. Michał mi bardzo pomógł.<br> I wiesz, odnalazłem z nim wreszcie wspólny język. Przyjaźnimy się.<br>Naprawdę. Lubię u nich bywać. Zresztą można chyba bez przesady<br>powiedzieć, że w pewnym sensie to on uratował mi życie. Nie tylko Wy.<br>Wy uratowaliście głównie ciało. On uratował mnie. Nawet chyba sam sobie<br>nie zdawał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego