Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 23
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
politycznego obozu. Umierał na jej oczach świat, który miał być Arkadią. Ludzie, których idealizowała, odchodzili w pogoni za karierą, gotowi dla małych spraw wszystko poświęcić. Coraz częściej miała poczucie, że to już nie jest jej świat. Nie rozumiała ludzi, którzy ją otaczali.
O propozycji wyjazdu do RPA powiedziała na swoich imieninach, obchodzonych jak zwykle w zakopiańskim ZAIKSie. To był smutny wieczór. Oboje z Grażyną czuliśmy, jak bardzo chce stąd wyjechać.
I była w tym ogromna niesprawiedliwość, z którą właśnie ona przez całe swoje życie walczyła.
Była dla mnie autorytetem - fakt, że tak było, czyni mnie lepszym. To jedna z nielicznych rzeczy
politycznego obozu. Umierał na jej oczach świat, który miał być Arkadią. Ludzie, których idealizowała, odchodzili w pogoni za karierą, gotowi dla małych spraw wszystko poświęcić. Coraz częściej miała poczucie, że to już nie jest jej świat. Nie rozumiała ludzi, którzy ją otaczali.<br> O propozycji wyjazdu do RPA powiedziała na swoich imieninach, obchodzonych jak zwykle w zakopiańskim ZAIKSie. To był smutny wieczór. Oboje z Grażyną czuliśmy, jak bardzo chce stąd wyjechać.<br>I była w tym ogromna niesprawiedliwość, z którą właśnie ona przez całe swoje życie walczyła.<br>Była dla mnie autorytetem - fakt, że tak było, czyni mnie lepszym. To jedna z nielicznych rzeczy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego