mieście. Spełniło się moje marzenie, aby żyć wśród przyrody, budzić się z prostym śpiewem ptaków i obserwować niebo z tego boskiego balkonu, którym są Pieniny, jeden z najpiękniejszych zakątków naszego kraju. Tu naprawdę wiem, co to jest poetycki wymiar przyrody. Cywilizacja wielkomiejska z hałasem, spalinami, wystawami i nieustannnym jarmarkiem nie imponuje mi i nie podziwiam jej. Raczej unikam. Kocham i podziwiam to, co Bóg stworzył, a człowiek jeszcze nie zdążył zniszczyć.</><br><who5>Jaka naprawdę jest Sława Przybylska?</><br><who6>- Z pewnością jestem taka, jaka się wydaję samej sobie i taką, jaką wydaję się być w oczach innych. I tylko z pomieszania tych wielu prawd