kołach gospodarczych i politycznych pojawiło się rozczarowanie. Odbiciem tego stanu rzeczy była zmiana na stanowisku posła w Waszyngtonie; został nim w marcu 1929 r. Tytus Filipowicz (od stycznia 1930 r. - ambasador).<br>Obroty handlowe polsko-amerykańskie w połowie lat dwudziestych nie były wysokie, a ich bilans dla Polski był ujemny. Amerykański import z Polski nie przekraczał nigdy 0,6% całości amerykańskiego importu, a eksport do Polski sięgał zaledwie 1% całego eksportu tego kraju. Udział kapitału amerykańskiego w inwestycjach przemysłowych i komunikacyjnych w Polsce był także skromny. Eksport polski obejmował wyroby z drewna, paszę, tekstylia; import obejmował bawełnę, wełnę, tłuszcze jadalne, skóry, tytoń