paliwa przy wymaganych przez Ministerstwo Gospodarki formalnościach (oryginał dokumentu transakcji, koncesja, zezwolenia przywozowe) zajmuje co najmniej kilkanaście dni. Metoda jest prosta: natychmiast po pojawieniu się pretekstu do podwyżki (skok ceny ropy lub dolara) trzeba podnieść cenę i czekać, jak zareaguje rynek. Jeśli ruszy import, wtedy należy cenę dostosować do parytetu importowego. Gdyby Orlen miał na polskim rynku rzeczywistego konkurenta, musiałby myśleć, jak obniżyć koszty, być może zredukować marżę. Błogosławieństwo monopolu od takich zmartwień go uwalnia, bo Rafineria Gdańska - firma mała, zadłużona i pozbawiona sieci sprzedaży - ma tylko jeden wskaźnik kształtowania cen: cennik Płocka.<br><br>&lt;tit&gt;Monopol degeneruje&lt;/&gt;<br><br>&lt;q&gt;"Wprawdzie z danych przekazanych przez Koncern