Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
Może obaj?
- Masz pełną swobodę fantazji, chcesz, żeby dwóch mnie rżnęło, okay, najwyżej przegrasz.
- Przepraszam, Lenka, a było kiedyś tak, że dwóch?
- Jakiś ty szybki, poczekaj, dojdziem, Szeherezada ma jeszcze tysiąc nocy...
Fantazjuję na temat prywatki u tego jakiegoś Andrzeja. Ciebie, Kuba, podstawiam sobie w tym obrazie, bo ty na imprezach zawsze pierwszy znikałeś w pokoju na ten cel przeznaczonym. Czy wiesz, że w ogólniaku byłeś dla mnie groźnym symbolem: niby übermensch światem rządził twój butny, wyprężony kutas, a ja - nieszczęsne życie niepełnowartościowe - musiałem schodzić mu z drogi i czapkować - "diabła sobie zrobiłeś z tego Kuby" - powiedziała Milena, a wtedy, wystraszony
Może obaj?<br>- Masz pełną swobodę fantazji, chcesz, żeby dwóch mnie rżnęło, okay, najwyżej przegrasz.<br>- Przepraszam, Lenka, a było kiedyś tak, że dwóch?<br>- Jakiś ty szybki, poczekaj, dojdziem, Szeherezada ma jeszcze tysiąc nocy...<br>Fantazjuję na temat prywatki u tego jakiegoś Andrzeja. Ciebie, Kuba, podstawiam sobie w tym obrazie, bo ty na imprezach zawsze pierwszy znikałeś w pokoju na ten cel przeznaczonym. Czy wiesz, że w ogólniaku byłeś dla mnie groźnym symbolem: niby übermensch światem rządził twój butny, wyprężony kutas, a ja - nieszczęsne życie niepełnowartościowe - musiałem schodzić mu z drogi i czapkować - "diabła sobie zrobiłeś z tego Kuby" - powiedziała Milena, a wtedy, wystraszony
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego