Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Opowiadania drastyczne
Rok powstania: 1968
Jest to wzrok pozbawiony wyobraźni. Zresztą, większość ludzi cierpi na tego rodzaju aberację. Joanna należy do typów pośrednich. Kocha mnie, a równocześnie ma obsesję na punkcie moich uszu.
Ta myśl nie dawała mi spokoju. Chodziłem po mieszkaniu czując, że nie zasnę. Ucho bolało mnie i piekło na samo wspomnienie przykrego incydentu. Joanna, ta istota pełna słodyczy, wydawała mi się teraz ognistym ptakiem, którego dziób wbija mi się w mózg.
Zrozumiałem, że muszę rozładować w niej kompleks uszu, gdyż w przeciwnym razie nasza miłość skazana będzie na zagładę.
Nagle wzrok mój zatrzymał się na reprodukcji autoportretu Van Gogha, która wisiała nad kominkiem
Jest to wzrok pozbawiony wyobraźni. Zresztą, większość ludzi cierpi na tego rodzaju aberację. Joanna należy do typów pośrednich. Kocha mnie, a równocześnie ma obsesję na punkcie moich uszu.<br>Ta myśl nie dawała mi spokoju. Chodziłem po mieszkaniu czując, że nie zasnę. Ucho bolało mnie i piekło na samo wspomnienie przykrego incydentu. Joanna, ta istota pełna słodyczy, wydawała mi się teraz ognistym ptakiem, którego dziób wbija mi się w mózg.<br>Zrozumiałem, że muszę rozładować w niej kompleks uszu, gdyż w przeciwnym razie nasza miłość skazana będzie na zagładę.<br>Nagle wzrok mój zatrzymał się na reprodukcji autoportretu Van Gogha, która wisiała nad kominkiem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego