się do tego, co organizowało naszą pamięć. Np. do II wojny światowej. Nie można bez przerwy pisać - zresztą to kompletna nieprawda - że byliśmy kolaborantami. Trzeba ożywić etos służby i poświęcenia, który nadal istnieje, choć niektórzy twierdzą, że zaginął.<br>Kiedy się przyjeżdża do Polski, po Niemczech, a nawet po tak rzekomo indywidualistycznej Ameryce, ma się dziś wrażenie słabości tego wszystkiego, co jest wspólne. Widzi się rozwalone drogi, a potem odcinek autostrady pod Poznaniem, na którym już się pobiera pieniądze, mimo że budowy jeszcze nie zakończono. Widzi się, że Polska jest krajem bogactwa indywidualnego - Rywina i spółki.</><br><who3>W Polsce popadliśmy w pewną skrajność