Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
Ciągle nie miał ani grosza... A spotkanie z Moniką już za trzy godziny.
Kurwa, dlaczego jej to obiecałem? - sapnął ze złością. Może obiecać na następne spotkanie? Ale nie mogę dać Jolce takiego powodu do triumfu... Już słyszę, jak marudzi... Nie potrafisz dać dziecku głupich trzystu złotych raz na rok, ty infantylny nierobie! A czego ona będzie na tym słuchać? Zupełna porażka... Te cholerne córki zawsze wodzą ojców za nos. To poniżające dla mnie tutaj przychodzić. Mieszka z matką, to niech bierze od niej pieniądze! Otworzył drzwi i wszedł do środka.
W redakcji "Twojego Popędu" już od samego wejścia uderzała woń wykwintnych
Ciągle nie miał ani grosza... A spotkanie z Moniką już za trzy godziny. <br>Kurwa, dlaczego jej to obiecałem? - sapnął ze złością. Może obiecać na następne spotkanie? Ale nie mogę dać Jolce takiego powodu do triumfu... Już słyszę, jak marudzi... Nie potrafisz dać dziecku głupich trzystu złotych raz na rok, ty infantylny nierobie! A czego ona będzie na tym słuchać? Zupełna porażka... Te cholerne córki zawsze wodzą ojców za nos. To poniżające dla mnie tutaj przychodzić. Mieszka z matką, to niech bierze od niej pieniądze! Otworzył drzwi i wszedł do środka. <br>W redakcji "Twojego Popędu" już od samego wejścia uderzała woń wykwintnych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego