Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Sieniewicz
Tytuł: Czwarte niebo
Rok: 2003
banalizm. Czas by coś zmienić...
- A co, klabingowcem chcesz zostać? Szmaty markowe nosić, dupom esemesy wysyłać i pepsi popijać? Za stary jesteś na, zaraz, zaraz... jak to oni mówią?... Za stary jesteś, Bocian, na taki megawypas.
- A idź ty... Kim my jesteśmy, żeby je dupami nazywać? To już nie ma innych słów? - Bocian zapytał zupełnie nie jak Bocian. - Wiesz kim? Drobnymi chujkami. Siedzisz sobie przy stoliku i stwierdzasz: ale dupa! A ona w tym samym czasie: o, ale chujek! Bardzo fajnie. Nie znasz innych kobiet! - żachnął się. - Ciągle tylko laski, dupy, laski. Każdy wart swego. Ja tak dłużej nie mogę. Życie mi
banalizm. Czas by coś zmienić...<br>- A co, klabingowcem chcesz zostać? Szmaty markowe nosić, dupom esemesy wysyłać i pepsi popijać? Za stary jesteś na, zaraz, zaraz... jak to oni mówią?... Za stary jesteś, Bocian, na taki megawypas.<br>- A idź ty... Kim my jesteśmy, żeby je dupami nazywać? To już nie ma innych słów? - Bocian zapytał zupełnie nie jak Bocian. - Wiesz kim? Drobnymi chujkami. Siedzisz sobie przy stoliku i stwierdzasz: ale dupa! A ona w tym samym czasie: o, ale chujek! Bardzo fajnie. Nie znasz innych kobiet! - żachnął się. - Ciągle tylko laski, dupy, laski. Każdy wart swego. Ja tak dłużej nie mogę. Życie mi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego