mogłem oderwać się od spierzchniętej wargi, nerwowego tiku mięśnia, pękniętego paznokcia, ale i od ciała nieskażonego, nienaznaczonego anatomicznym błędem, przyznanie racji ich kobiecej intuicji było efektem późniejszych przemyśleń, zdałem sobie sprawę, że w tamtym czasie nie wyprzystojniałem, nie wypiękniałem, Adę i Marię musiało więc urzec coś innego i tym czymś innym była moja pewność i poczucie wartości, którymi wcześniej nie grzeszyłem, gdybym bowiem posiadał te cechy dużo wcześniej, od razu zauważyłbym zmianę w zachowaniu Ady i Marii, w ich podejściu do mnie, a przecież Ada i Maria nie poświęcały mi większej uwagi, tyle lat przebywałem w towarzystwie Ady i Marii i