Typ tekstu: Książka
Autor: Czapski Józef
Tytuł: Patrząc
Rok wydania: 1996
Lata powstania: 1952-1954
od wibracji słonecznej roztapiającej wszelki przedmiot, od delektacji zmysłowej, to ona zaprowadziła nas w świat nie tylko surowych form kubistów, ale także przez konstrukcję nie linearną, nie walorową, a przede wszystkim kolorową w świat dramatyczny Van Gogha i Soutine'a. Naprawdę "my wszyscy z niego".
Tu się zatrzymuję. O Cézannie jeszcze innym razem.
Próbowałem omówić, prędzej opowiedzieć o paru wątkach porywającej książki Karola Sterlinga. Trzeba by trafiła do malarzy, daje ona wyzwalające poczucie ciągłości sztuki, wiecznej młodości. Malarzowi odkrywa, jak głęboko, już nie w wiekach, a w tysiącleciach, tkwią korzenie jego wizji. Wyzwolić ona może niejednego przed nie zawsze świadomym galopem za modą
od wibracji słonecznej roztapiającej wszelki przedmiot, od delektacji zmysłowej, to ona zaprowadziła nas w świat nie tylko surowych form kubistów, ale także przez konstrukcję nie linearną, nie walorową, a przede wszystkim kolorową w świat dramatyczny Van Gogha i Soutine'a. Naprawdę "my wszyscy z niego".<br>Tu się zatrzymuję. O Cézannie jeszcze innym razem.<br>Próbowałem omówić, prędzej opowiedzieć o paru wątkach porywającej książki Karola Sterlinga. Trzeba by trafiła do malarzy, daje ona wyzwalające poczucie ciągłości sztuki, wiecznej młodości. Malarzowi odkrywa, jak głęboko, już nie w wiekach, a w tysiącleciach, tkwią korzenie jego wizji. Wyzwolić ona może niejednego przed nie zawsze świadomym galopem za modą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego