od wibracji słonecznej roztapiającej wszelki przedmiot, od delektacji zmysłowej, to ona zaprowadziła nas w świat nie tylko surowych form kubistów, ale także przez konstrukcję nie linearną, nie walorową, a przede wszystkim kolorową w świat dramatyczny Van Gogha i Soutine'a. Naprawdę "my wszyscy z niego".<br>Tu się zatrzymuję. O Cézannie jeszcze innym razem.<br>Próbowałem omówić, prędzej opowiedzieć o paru wątkach porywającej książki Karola Sterlinga. Trzeba by trafiła do malarzy, daje ona wyzwalające poczucie ciągłości sztuki, wiecznej młodości. Malarzowi odkrywa, jak głęboko, już nie w wiekach, a w tysiącleciach, tkwią korzenie jego wizji. Wyzwolić ona może niejednego przed nie zawsze świadomym galopem za modą