w programie zjazdu.<br>Było tam chyba z 1000 młodych osób, nadziei ich socjalistycznych ojczyzn, z czego najwięcej tych nadziei było ze Związku Radzieckiego. Z nadziejami z Polski nie miałam w ogóle do czynienia. My z Emilianem byliśmy przywiezieni do występowania i na tym koniec. Oni mieli spotkania robocze, seminaria, wykłady, instruktaże, konferencje, my - przyjemności, wycieczki, dyskoteki, bale (zabronione dla nadziei z Wietnamu), wspólne posiłki, (podawane radzieckim nadziejom w osobnej sali) rejsy statkiem po Dunaju (radziecka młodzież na statku pierwszym, największym).<br>Podczas wszystkich tych imprez, ja i moja nieznana miłość szukaliśmy się, wypatrywaliśmy i spotykaliśmy wzrokiem ponad tysiącem głów. Emilian był wściekły