Typ tekstu: Książka
Autor: Sekuła Helena
Tytuł: Ślad węża
Rok: 2004
zwyczaj przetrwał i nie zdziwił siwego Zawiadowcy.
- Ot, spóźniła, będzie ze cztery i pół godziny jak odprawił, a dokładnie cztery i trzy kwadranse.
Na kilka kilometrów przed Brzozowem skręciła w boczną drogę, dalej opuściła szuter dla leśnego traktu, tak dotarła do miejsca z widokiem na tory manewrowe, najbliżej jak pozwalał instynkt samozachowawczy. Samochód pozostawiła na przecince, sama zapadła na skraju jałowcowej otuliny w kępę wysokich krzewów pleniących się na przedpiersiu wysokopiennego lasu. Kłuły ze wszystkich stron, ale jakoś wywalczyła sobie miejsce. Teraz z blokiem rysunkowym-atrapą, pudełkiem pasteli i naprędce nakreślonymi szkicami rudych pni w zielonych wiechach żałowała, że nie przyszło jej
zwyczaj przetrwał i nie zdziwił siwego Zawiadowcy.<br>- Ot, spóźniła, będzie ze cztery i pół godziny jak odprawił, a dokładnie cztery i trzy kwadranse.<br>Na kilka kilometrów przed Brzozowem skręciła w boczną drogę, dalej opuściła szuter dla leśnego traktu, tak dotarła do miejsca z widokiem na tory manewrowe, najbliżej jak pozwalał instynkt samozachowawczy. Samochód pozostawiła na przecince, sama zapadła na skraju jałowcowej otuliny w kępę wysokich krzewów pleniących się na przedpiersiu wysokopiennego lasu. Kłuły ze wszystkich stron, ale jakoś wywalczyła sobie miejsce. Teraz z blokiem rysunkowym-atrapą, pudełkiem pasteli i naprędce nakreślonymi szkicami rudych pni w zielonych wiechach żałowała, że nie przyszło jej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego