Typ tekstu: Książka
Autor: Zięba Maciej
Tytuł: Po szkodzie? Przed szkodą?
Rok: 1997
to oznaczało, że całą
ogromną sferę ludzkiej aktywności uznaje za achrześcijańską. Że
chrześcijanin może wypełniać swoje powołanie przez modlitwę, życie
rodzinne czy działalność charytatywną, ale nie przez prowadzenie
przedsiębiorstwa, świadczenie usług czy jakąkolwiek inną formę
działania na wolnym rynku. Możliwe jest też niebezpieczeństwo innego
rodzaju: wolny rynek zostanie uznany za instytucję antychrześcijańską -
a sporo jest zwolenników tego poglądu - instytucję opartą na egoizmie i
żądzy zysku, niszczącą dobro wspólne i międzyludzką solidarność. W
takim wypadku prawowierny katolik, wkraczając w sferę wolnorynkowej
ekonomii - a w jakimś stopniu dotyczy to każdego człowieka -
pozostawałby w wewnętrznym konflikcie lub raczej w poczuciu
schizofrenii. Oznaczałoby to zarazem
to oznaczało, że całą<br>ogromną sferę ludzkiej aktywności uznaje za achrześcijańską. Że<br>chrześcijanin może wypełniać swoje powołanie przez modlitwę, życie<br>rodzinne czy działalność charytatywną, ale nie przez prowadzenie<br>przedsiębiorstwa, świadczenie usług czy jakąkolwiek inną formę<br>działania na wolnym rynku. Możliwe jest też niebezpieczeństwo innego<br>rodzaju: wolny rynek zostanie uznany za instytucję antychrześcijańską -<br>a sporo jest zwolenników tego poglądu - instytucję opartą na egoizmie i<br>żądzy zysku, niszczącą dobro wspólne i międzyludzką solidarność. W<br>takim wypadku prawowierny katolik, wkraczając w sferę wolnorynkowej<br>ekonomii - a w jakimś stopniu dotyczy to każdego człowieka -<br>pozostawałby w wewnętrznym konflikcie lub raczej w poczuciu<br>schizofrenii. Oznaczałoby to zarazem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego